W moje ręce wpadły dane dotyczące międzynarodowych ślubów naszych rodaków. GUS informuje, że w ubiegłym roku obywatele Rzeczypospolitej zawarli 15,3 tysiące małżeństw z obcokrajowcami z adnotacją, że dane te są na pewno zaniżone, gdyż nie ma obowiązku zgłaszania w Polsce małżeństw zawartych za granicą.
Jak rozkłada się preferencja naszych Pań? Anglicy to 20%, Niemcy 11% natomiast Włosi to 7% amantów zainteresowanych wdziękami Polek.
Jak rozkładają się preferencje naszych facetów? Ukrainki ca. 50%, Rosjanki 14%, Białorusinki 12%…
…w statystykach Słowianki dystansują cała resztę kandydatek do żeniaczki z nami – polskimi przystojniakami.
Jak Panowie uzasadniają swój wybór? Śledząc szereg dyskusji w internecie można wysnuć pewne wnioski. Przede wszystkim nieziemska uroda – ponoć im dalej na wschód – tym piękniej… po drugie Słowianki ze wschodu są dobrymi, kochającymi żonami i są o wiele bardziej wyrozumiałe dla mężów, nie są jednocześnie „chore na ambicje”.
Na tym boskim wizerunku Słowianek zaznacza się jednak pewna… hmm… rysa. Niektórzy Panowie ostrzegają, że szczególnie Ukrainki po uzyskaniu potrzebnych papierów (czytaj: polskiego paszportu) przestają być dobrymi żonami i dają dyla (rozwód).
Mimo wszystko większość Słowianek pragnie stabilizacji życiowej, męża, który nie jest podpity przez 95% swojego życia i możliwości kontaktów rodzinnych, a jak to mówią na wschodzie: Kurca nie ptica, Polsza nie zagranica. Polak to taki „lepszy” Słowianin 😉
Z pewnością pieniądze dla Słowianek grają rolę i jest to argument, którym naszym Panom odgryzają się Polki w dyskusjach matrymonialnych, ci im jednak odpisują… Wasza miłość do Anglików to miłość od pierwszego funta!
Panie bronią się na ogół tym, że mężczyźni z Zachodu są zadbani, pachną dobrymi perfumami, mają dobre ciuchy, chodzą na siłownie i solarium, a typowy Polak to dla nich taki Ferdek Kiepski z polsatowskiego serialu. Uff…
Także Panowie… reasumując… dbamy o siebie, jeśli nie dla naszych kapryśnych rodaczek, to przynajmniej dla jakiejś atrakcyjnej nimfy ze wschodu… bo kto wie, kiedy się taka pojawi w naszym zasięgu!
Smutne to wnioski, że kobiety jednak lecą na kasę, tylko punkt odniesienia mają inny te ze wschodu i Polki…
Rozmawiałem z człowiekiem, który jeździ na wschód i on mi potwierdza, że to nie tylko czynnik kasy, ale i (a może przede wszystkim) skandalicznego zapuszczenia się tamtejszych mężczyzn… strasznego alkoholizmu. W porównaniu z panami ze wschodu taki Polak jest jak James Bond…
…a panie piękne.
Dajcie spokój, jak widzę Polki wybierające obcokrajowców to mnie skręca. Co one w nich widzą! Euraski?
Zadbanego faceta, który się nie zapuszcza i o siebie dba. Klasyczny Polak pije, pali, zjada hot-dogi i kebaby z sosem czosnkowym, zapach jego ciała jest delikatnie mówiąc nieprzyjemny – wystarczy wsiąść do tramwaju by tego doświadczyć.
Uważam, że to jednak przesada… wychodząc na ulicę spotyka się wielu dobrze ubranych i „zadbanych” facetów. Mentalność polska jest, jaka jest, trudno z nią walczyć. Dbać o siebie trzeba przede wszystkim dla siebie, nie mierząc swojej wartością opinią innych. Kobiet czy mężczyzn. Wszystko się nieustannie zmienia. Może to tylko chwilowa moda na zagraniczne miłości? 🙂
Często widuje Ukrainki w Toruniu czy też robiąc instalacje abonenckie, zakładam czasem Internet ukraińcom i co jak co, Ale to ładne i fajne dziewczyny. Poza tym lubię język rosyjski, ukraiński itd itp. Naszym się w dupach przewraca jak to mówią