Jesień, krótsze dni, senność i przygnębienie? A jak na tym tle wygląda Twój trening? Nieciekawie?
Zastanówmy się razem jak przezwyciężyć kryzys w treningu, który nieuchronnie się pojawi.
a) zmęczenie, przetrenowanie, poczucie wypalenia i znużenia treningiem? Zmień dyscyplinę, np. dwa tygodnie na basenie i zero siłowni. Wrócisz wypoczęty. Zwróć uwagę na dobrą dietę, zapodaj jakiś suplement na regenerację.
b) waga stoi w miejscu – to wszystko nie ma sensu – muszę odpuścić! Bzdura! Waga może długo stać w miejscu. Nie ma co panikować. Jeśli czujesz poprawę kondycji, jeśli możesz bez problemu zrobić o kilka km więcej niż miesiąc wcześniej, lepiej wykonać ćwiczenia, zwiększyć obciążenia, to idziesz w dobrym miejscu. To sport dla maratończyków i osób wytrwałych nie dla sprinterów i ludzi niecierpliwych. Bądź twardy!
c) pofolgowałeś sobie podczas wyjścia ze znajomymi? Było piwo, dużo piwa, fast foody czy tona supermarketowych kiełbas i kaszanki z grilla i teraz myślisz, że to i tak nie ma sensu, bo za chwilę być może znów impreza? Weź się za siebie i odpracuj tę wpadkę z nawiązką – nie rozczulaj się nad sobą – tylko rusz swoje 4 litery i do roboty!!!
Mój sposób jest taki, aby poradzić dziennik-kalendarz treningowy i za każdym razem, kiedy mam demotywację popatrzeć na dotychczasowe dokonania i zastanowić się., czy na pewno chcę to zaprzepaścić.
Dobre efekty zdobywa się długo – odpuścić i wpaść w lenistwo to zaledwie kwestia kilku gorszych dni. Warto mieć graficzny obraz swoich postępów – kalendarz – plan treningowy. Wtedy widać co tracimy odpuszczając trening!
Pozdrawiam i życzę wytrwałości autorowi i czytelnikom!
S. z Poznania!
Rzeczywiście, to bardzo fajny patent. Każda rzecz, która zwiększa motywację do treningu jest super.
Ja ostatnio jak mam jakieś nerwowe sytuacje, to idę się poruszać. Może to ne najlepszy powód do ćwiczeń i lepiej by go nie było, ale jest, Dobre odreagowanie. Pozdro,