W skrzyni manualnej nie trzeba zmieniać oleju – jest to coś niedorzecznego, olej w skrzyni jest poddawany cyklicznym obciążeniom jest ściskany, rozgrzewany, ochładzany a ponadto zwyczajnie się starzeje, nie istnieje na rynku olej zdolny wytrzymać 10 lat nie tracąc swoich właściwości. Olej w skrzyni manualnej trzeba zmieniać co ok. 100 tys. km lub co kilka lat np. co 4-5. Jak widać te wymiany nie są jakieś częste ani też bardzo kosztowne w porównaniu do regeneracji bądź wymiany skrzyni. Przykład z życia – w moim aucie olej w manualu był zmieniany 2 razy przez 8 lat. Przebieg to 314 tyś km, a skrzynia działa tak dobrze, że biegi można zmieniać jednym palcem. Inny przykład to ludzie z mojego otoczenia – nie zmieniali oleju w skrzyniach i skrzynie siadały przy 200 tyś km.
Należy unikać automatycznej skrzyni, ponieważ automaty się psują a ponadto auta z automatem palą więcej – to jest spłaszczanie i niezrozumienie tematu. Owszem, były awaryjne skrzynie zautomatyzowane lub automatyczne choćby dwusprzęgłowe DSG, ale klasyczny automat, jeżeli tylko był normalnie używany i poprawnie serwisowany, nie wzorowo, ale poprawnie, nie powinien sprawiać żadnych problemów eksploatacyjnych, głównie chodzi o wymiany oleju, o ile zaniedbania w skrzyni manualnej od razu się nie ujawnią, to w automacie ujawnią się z całą pewnością i to w najmniej oczekiwanym momencie.
Wyższe spalanie samochodów z automatami? To był owszem fakt, ale w starych 4 stopniowych konstrukcjach spalanie było nieznacznie wyższe od 0,5 do 1 litra na 100 km. Współczesne automaty 6 lub nawet 8 i 9 stopniowe mogą nawet przyczynić się do lekkiego nieznacznego obniżenia spalania ze względu na szybszą efektywniejszą zmianę przełożeń. Tak, że nie ma co się nadmiernie obawiać automatycznych skrzyń naprawdę, zwłaszcza w mieście komfort jazdy automatem jest zdecydowanie lepszy niż manualem, kto nie próbował powinien chociaż raz się przejechać autem z taką skrzynią.
Stare, klasyczne skrzynie automatyczne – jeśli tylko się je odpowiednio obsługuje – są niezniszczalne…
Odkad przesiadłem sie na automaty (te klasyczne, a nie jakieś niedopracowane wynalazki) nie mam najmniejszej ochoty wracać do manuala.
Większe zużycie paliwa w klasycznych automatach też jest sprawą dyskusyjną…
Porównania fabryczne robione były po testach przeprowadzanych na torze testowym przez zawodowych testerów, którzy potrafili bardzo zoptymalizować swoją jazdę manualem…
W realnych warunkach, zwykły kierowca na nieznanej drodze różnice na korzysć manuala, albo są znikome, albo ich nie ma, albo wręcz są na korzyść automatu.
no ja teraz mam automat i powoli się do niego przekonuję, jest pozytywnie
Stare automaty były nawet trzy stopniowe -to już hardcor jak na dzisiejsze standardy ale norma to były 4 przełożenia w danych katalogowych w starych aut było podane niewiele większe spalanie w stosunku do manuala w nowszych 5 stopniowych też ale nie są to jakieś drastyczne różnice. Z opinii osób które też jeździły aut słyszę często, że pali minimalnie więcej niż manual . Ale z kolei aut od 6 stopniowych i więcej nawet dziewiątki już są dostępne spalanie może być niższe po prostu nowoczesny ale klasyczny aut lepiej przerzuca biegi niż człowiek do tego większa liczba przełożeń to efektywniejsze wykorzystanie mocy silnika. Tak czy siak o pół litra w tą czy w tą nie chodzi ja jestem jak najbardziej za klasycznym aut w szczególności jak jeździ się dużo w cyklu miejskim. Nie podobają mi się różne dziwactwa jak DSG czy przekładnie bezstopniowe CVT . Skrzynia dwusprzęgłowa ma sens tylko w wyczynowych sportowych wozach dla normalnego kierowcy nie ma żadnego znaczenia czy bieg będzie zmieniony o kilka milisekund prędzej czy później. A CVT to jest dobre do skuterów a nie do auta heh.