McDonald’s cieszy się złą sława w kręgach ludzi ćwiczących na siłowni, w fitness klubach, itp. Jednak powiedzmy sobie szczerze, kto z nas czasem, np. ze znajomymi, nie trafi do Burger Kinga, KFC czy McDonald’s? No właśnie!
Menu i zestawy, które na ogół oferuje McDonald’s to dietetyczny śmietnik. Frytki smażone na nie poznanej do końca fryturze, które możesz potem ponoć przez miesiąc położyć na parapecie i po tym miesiącu nie zauważysz, że nie zrobiłeś tego wczoraj. Napoje gazowane na tonach syropu glukozowo-fruktozowego, tony tłuszczy trans i kilogramy zbędnej soli. Nie za dobrze!
Czy istnieje jednak sposób by ucywilizować i uzdatnić ten dietetyczny szajs? Owszem. Na obrazku widzicie standardowe menu McDonald’s, z małą różnicą.
Frytki na prośbę klienta sprzedawca w Maku może zamienić na sałatkę warzywną (wziąłem sos Vinegret, zamiast majonezowego).
Coca Colę, lub inny napój na który składa się praktycznie sam bezwartościowy dietetycznie, a nawet szkodliwy syrop glukozowo-fruktozowy zamieniłem na kubek herbaty bez cukru.
Świnskiego burgera zamieniłem na burgera rybnego, jak wydać i co prawda w sensie zdrowotnym i dietetycznym głowy to nie urywa, to na pewno jest to relatywnie zdrowy posiłek w porównaniu do oryginału.
Śmiało możesz poprosić o podmiankę komponentów swojego zestawu w McDonald’s, wybierz mniejsze zło!
Od kiedy burgery są świńskie? Burgery są krowie. Tam z tyłu na tych papierkach dodawanych do tacek jest napisane ile co ma kalorii, białka itp. Mogłeś wypisać i porównać. Tak to tylko co do kola na herbatę mogę być pewny słuszności wyboru.
W zestawie który na początku chciałem brać był akurat kotlet wieprzowy, bodajże jakiś wieśmak. Co do wypisu? Bez przesady! Kto w maku przy znajomych będzie siedział z kalkulatorem i przeliczał kalorie?
Wiadomo, że sałatka warzywna z sosem vinegret (octowym) jest o wiele lżejsza niż średnie frytki, natomiast herbata lub kawa bez cukru, jak sam zauważasz jest ewidentnie lżejsza.
Ryba także jest mniej tłusta niż wieśmak, choć osobiście tłuszczu zwierzęcego nie uważam za jakoś specjalne zły – gorsza jest margaryna!
W McD nie sprzedaje się wieprzowiny.
Wieśmac to 100% wołowina.
A jak ktoś dba tak strasznie ile kalorii zje to bar sałatkowy, a nie McD
Muszę się spytać u źródła, ktoś z branży mi mówił, że na bank jest wieprzowina, przynajmniej jako składnik niektórych kanapek.
Osobiście zamiast herbaty polecam Cole Zero 😉
taaa, widziałem kiedyś zdjęcie twojej lodówki na FB 🙂
Cola zero? Pokierało Cię? Jeszcze gorszy syf niż syrop gf. Chcesz otruć Remka?
Mac dobija środowisko. Osobiście jestem wege, produkcja zwierząt rzeźnych np. jednej sztuki bydła mięsnego pożera masę wody, energii, i produktów roślinnych, które teoretycznie wyżywiłyby około ośmiu osób przez jeden dzień. temat rzeka…
1. @Remek
Nie wiem jaka jest zawartość ryby w ryba~burgerze, ale w kurczak~ burgerze kurczak to 50%. Reszta to panierka. To już lepszy jest klasyczny hamburger, gdyż jest to mięso smażone na gołej płycie, a fisz~ i kurczak~ burgery smaży się w głębokim tłuszczu.
2. @DC
Cola Zero. Kpisz, czy pytasz o drogę? Jakby nie patrzeć cukier jest zdrowszy niż syntetyczne gówno jakim się słodzi wszelkie zera.
3. @m696
produkcja zwierząt (…) pożera – nazi-wegetariańska tania propagandówka. Jak wyobrażasz sobie nawożenie upraw bez zwierząt? Pozostają syntetyki.
Ja nie jem hamburgerów , ja jem nugettsy !!!