Piwo to naturalny wybór wielu z nas jeśli chodzi o trunek wypijany podczas upału. Dietetycy powtarzają oczywiście niezmiennie od lat – unikaj jakiegokolwiek alkoholu w gorący dzień – ale co z tego, kiedy wielu z nas – facetów – z nas i tak sięgnie po złoty trunek!
Skoro tak – to jako znawca męskich tematów (w tym zagadnień dot. piwa) mam dla Was kilka sugestii.
1. Wybór piwa
Wybieraj piwo tylko i wyłącznie według jednego klucza – zaglądasz na etykietkę – jeśli tam widnieje napis „Zawiera słód jęczmienny” – jest to totalny crap, podróba piwopodobna, na chemii, żółciach bydlęcych i innym przemysłowym syfie, za której picie Twój organizm zapłaci wysoką cenę. Wątroba jest tylko jedna. Piwo prawdziwe ma skład: woda, słód jęczmienny, chmiel… i nie inaczej!
Daj sobie spokój z pływaniem po browarku – nawet jedno piwo rozszerza naczynia krwionośne – przez co fajnie nas chłodzi na plaży – ale już wskoczenie w wodę w stanie podchmielonym to robienie organizmowi szkody. Lepiej pograj z kumplami w siatkówkę plażową albo w football plażowy.
3. Zakąska
Unikaj do piwa frytek, chipsów, słodyczy, krakersów, zbyt dużej ilości dań mięsnych z grilla (choć warzywa z grilla będą idealne) – pomyśl o jakiejś przekąsce naturalnej: proponuję chleb – najlepiej wieloziarnisty razowy, 100% pełny przemiał – posmarowany domowym smalcem, do tego plasterek ogórka kiszonego i cebuli + pomidor.
Smacznego!
Polecam:
Co pić podczas upałów i jak oszczędzić na napojach?
Jeśli piwo, to może po prostu bezalkoholowe? Nie mówię o wynalazkach w stylu shandy lub radlera, gdzie jest więcej syropu glukozowo-fruktozowego, ale o zwykłym bezalkoholowym. Te od lecha czy żywca smakuje dobrze i nie jest tak nacukrzone jak shandy-radlery. Dobra jest też bavaria i ogólnie czeskie bezalkoholowe,
Ogólnie piwo dla orzeźwienia w upały to bardzo dobry pomysł, tym bardziej jeśli jest to naprawdę dobre piwo a nie słodkie dziwactwo, o którym napisałeś. Gorzej wypada to jednak w praktyce, kiedy faceci (chociaż i kobiety się zdarzają) wlewają w siebie na plaży ile wlezie i robią głupoty, co nierzadko tragicznie się kończy. Jednak w rozsądnych ilościach z fajną zagryzką to przecież sama przyjemność i wszystko dla ludzi. Nie będziemy przecież przez całe lato popijać wody tylko i wyłącznie, bo najlepiej gasi pragnienie… W wolny dzień, na urlopie, przy okazji wypadu nad wodę aż się chce sięgnąć po puszkę czy dwie. Żeby tylko to piwko nie uderzało tak niektórym do głowy w tym pełnym słońcu – byłoby idealnie.